środa, 16 lipca 2014

Nieśmiałość?!/Shayness Codzienne blogowanie w lipcu #17

 Okej, okej! W tym temacie niestety jestem ekspertem. Wiele czynników wpłynęło, że nieśmiałość się we mnie narodziła. Teraz kiełkuje i niestety zbieram tego plony. Na pewno wiele z was czuje się nie komfortowo, brak jej pewności siebie w nowo poznanym towarzystwie. A zaczęcie rozmowy lub powiedzenie własnego zdania graniczy z trudem. Też tak mam. Wiele ludzi radzi by robić w kierunku otwarcia się na innych, małe kroczki. np. zacząć od zapytania się o drogę lub coś innego. Małe kroczki, które doprowadzą Cię do tego, że nie będziesz bała się odzywać, tłumacząc sobie brak odzewu, że możemy być pośmiewiskiem lub palniemy coś głupiego. Z czasem twoja nieśmiałość będzie coraz mniejsza. Oczywiście na pewno od razu nie będziesz rozmawiała z każdą napotkaną osobą tak jakbyś znała ją od dzieciństwa. Ja także jestem na początku tej drogi i na pewno nie jest łatwo lecz próbuje otworzyć się na innych, przecież oni nie gryzą. Później na pewno dojdziesz do takiego etapu, gdzie pójście na imprezę lub spotkanie z drugim człowiekiem nie będzie już dla ciebie wielkim wyzwaniem.

Mówię o tym temacie nie przypadkowo i nie z obserwacji innych ludzi. Opisuje sytuacje, w które się znajduje, gdzie nieśmiałość paraliżowała moje życie, powodowała unikanie ludzi. To na pewno nic przyjemnego, ale małymi kroczkami możemy poradzić sobie z tą cechą naszego charakteru, a nasze życie sprawi nam o wiele więcej radości i satysfakcji. :)

Dziś przyszłam do was z moim tematycznym postem. Wiem, że wiele ludzi ma ten sam problem co ja, a wspierając siebie nawzajem z pewnością uporamy się z nią o wiele szybciej. Do usłyszenia jutro! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za twój komentarz! To bardzo wiele dla mnie znaczy. :)