piątek, 30 maja 2014

Hamburger vs. Arbuz

Hej! Z mojej strony ostatnio dość cicho, a to z powodu małego zamieszania jakie panuje teraz u mnie. Ale już za tydzień normalny post tak jak zwykle w piątek. Ale wróćmy do dzisiejszego tematu! Czy ktoś kiedykolwiek zestawił ze sobą hamburger z arbuzem? Zapewne nie. Natchnęło mnie do tego to, że w końcu nastał sezon na arbuzy! Kto nie kocha tego soczystego, dietetycznego i słodkiego owoca.

Mam nadzieję, że post wam się spodobał. To jest taki improwizowany post, bo i za dużo teraz pisać nie mogę i z wypiekami też jest marnie. 

Co ty wybierasz? Niezdrowy lecz i czasami pyszny hamburger, czy słodki i zdrowy owoc?

piątek, 23 maja 2014

Upał taki zły jak go malują?

Mówią, że po dużych mrozach przychodzi odwilż, ale jak określić stan, w którym jest powódź i nagle pojawiają się wielkie upały? Pogoda chyba nie może się zdecydować na lekką wiosenna pogodę, bo jazda w spóźnionym, zatłoczonym tramwajem to wielka przyjemność w te zimne, deszczowe dni!

Tak pogoda ma swoje plusy i to duże. Gdy nareszcie uporamy się z miastowym zgiełkiem i pojedziemy w cichsze rejony. Wylegiwanie się na kocu wraz z książką w zupełnej ciszy, to coś co na pewno każdego zrelaksuje. Lekkie przywołanie lata na pewno powoduje, że wszyscy budzimy się do życia. Mamy więcej energii, a spędzanie czasu na świeżym powietrzu to dla nas ogromna przyjemność. Bo kto nie lubi długich wieczornych spacerów, gdy nie jest już tak gorąco i powiewa lekki wietrzyk?

Więc zamiast znów marudzić i marnować tą ładną pogodę wyruszaj na długą przejażdżkę rowerową! Są z tego same plusy jednocześnie miło spędzasz czas, a twoja ciało pracuje na szczupłą i umięśnioną sylwetką, bo po co chodzić na siłownie i jeździć w miejscu? A po wyczerpującym wysiłku zamiast pić niezdrowe napoje, zrób swój własny sok. Możesz wrzucić do niego co tylko chcesz warzywa, owoce, na co tylko masz ochotę! Zmiksuj je razem w sokowirówce z odrobiną wody i lodu, a twój sok będzie nie tylko dobry lecz także pełen witamin!

Udanego upalnego dnia i do usłyszenia już niedługo! Co zrobić, aby nie opuścić żadnego posta na blogu, ani żadnej nowinki? Wystarczy tylko dodać się do moich obserwatorów w pasku bocznym!

sobota, 17 maja 2014

Światowy dzień pieczenia!

Dokładnie dziś przypada ten wielki dla cukierników i domowych smakoszy dzień! Ten raz w roku pieczemy wypieki jeszcze chętniej. Wypieki to część życia bez, której nie moglibyśmy istnieć. Jest mała iskierką by oderwać się od ponurego życia i osłodzić go sobie pieczeniem. Uwielbiam widzieć jak każdy z nas rozwija się i piecze co raz to większe arcydzieła. Myślicie, że każdy od razu tworzył wspaniałe torty i dekorował je jak wieloletni cukiernik? Oczywiście, że nie! Dlatego warto mieć trochę cierpliwości, a to w końcu popłaci i wasze torty i ciasteczka będą wyglądać i smakować apetycznie jak nigdy dotąd! :)

W tym roku światowy dzień pieczenia zachęca nas do tego, abyśmy obdarowali naszych bliskich swoimi smakołykami. Świetny pomysł, aby pokazać komuś jak bardzo ci na nim zależy i sprawić mu przy tym wiele radości. Nie ważne czy pieczesz od 10 lat, czy od 2 miesięcy liczą się chęci! Zachęcam was do udziału, a więcej szczegółów znajdziesz na tej stronie.

Czekam na wasze zdjęcia wypieku! Jeszcze jedno ważne pytanie:




Jeszcze jedna króciutka informacja! Wystukaliście mi 10 tys. wejść na bloga,  ponad 100 komentarzy w 70 postach, może dla niektórych to niewiele, ale mi sprawiło to ci dużo radości! Dzięki ^^

piątek, 16 maja 2014

Ulubieńcy Kwietnia!/ The April Favourites!

Ulubieńcy Kwietnia nadchodzą! Czy ktoś by przejmował się, że jest połowa maja? Nie za bardzo. W kwietniu wiele rzeczy ożywa. Natura budzi się do życia, a nam od razu poprawiają się humory. Bo nie lepiej spędzić dnia z promieniami słońca, błękitnym niebem i lekkim wiosennym wiaterkiem? Na samą myśl robi się lepiej, bo pogoda w tym miesiącu nie napawa optymizmem. Czy pogoda się uwzięła na te pochmurne, deszczowe dni?


Coś się zaczyna i niestety kończy. How I met your mother towarzyszyło nam przez 9 lat! Historii żółtej parasolki żaden fan nigdy nie zapomni. Serial, który zaciekawił swoim nietypowym humorem i tym, że był po prostu życiowy i tak właśnie się skończył. Nie było tandetnego zakończenia. Pozostawiło ono troszkę nie dosytu. Więcej nie powiem trzeba samemu się przekonać! :) Opisałam zakończenie szczegółowiej serialu także w tym poście!

Wymarzone połączenie capuccino i ulubiony kawałek ciasta. Wielbiony napój dla tych, którzy pić kawy nie lubią lub nie mogą. Mój faworyt, ponieważ był moim ulubionym napojem na chłodne wieczory i zawsze poprawiał mi nastrój. Na pewno nie zabraknie go w mojej szafce jeszcze przez długie, długie lata. :)

Zoella tym razem w ulubieńcach blogowych i to wcale się nie jest pomyłka! Moja kochana dziewczyna z wielkim talentem i charyzmą. Oprócz swojego kanału na youtube pisze swojego bloga. Jest w tym na prawdę świetna. Jej styl pisania jest nieziemski. Wie jak dotrzeć do drugiej osoby i poruszyć swoją historią jej małe serduszko. :) Ma bardzo ciekawe życie i wszyscy fani wcale nie pogardzili by większą ilością postów, ale gdy czyta się takie małe cuda to jeden post na miesiąc wcale nie szkodzi. ;)


Mam nadzieje, że moi niekosmetyczni ulubieńcy marca przydali wam do gustu. A co było twoim ulubieńcem w ostatnim miesiącu? Może jakieś wyśmienite ciasto? Oczywiście nie zapomnij dodać się do obserwatorów dzięki temu nic nie przegapisz, a mój dzień będzie o niebo lepszy! Do napisania w następnym tygodniu! Paaa. :)


sobota, 10 maja 2014

Ciasto z chleba, czyli domowy recykling!

Ostatnio przeglądając dość znaną gazete dla typowych Pań Domu w oczy rzucił mi się przepis na ciasto a la czekoladowe, ale nie takiej jak można by się spodziewać z mąki, proszku, jajek i kakao. Było to recyklingowe ciasto! 

Jego głównym składnikiem był czerstwy chleb! Pomyślałam, że to świetny sposób na nowe życie dla nie najświeższego już chleba. W końcu zawsze jakieś niezjedzone resztki zostają z wczorajszego dnia gromadząc się na stosie w szafce (Ten mój porządek w kuchni). Składniki też niezbyt wymagające, bo wszystko w domu się znajduje. Wszystko świetnie się złożyło, więc wzięłam się do pieczenia. Zbyt piękne by było prawdziwe? O tak! Nie wiem jakim cudem wyszło im takie ciasto jak na zdjęciu. W przepisie nie było ani grama mąki, ani grama proszku i tak im urosło? Nie sądzę.


Dobre chęci na lekkie odciążenie domowego budżetu nie zawsze wychodzi na dobre, a umilenie sobie wieczoru ciepłym, zdrowym i domowym ciastem nie zawsze kończy się tak jakbyśmy tego chciały! Morał z tego taki, że nie zawsze ciasto wychodzi z naszego błędu lecz niekiedy przepis źle został wykonany. Nie trzeba przejmować się porażkami, ponieważ raz wyjdzie ci zakalec lub ciasto nie wyrośnie, zrobisz je kilkakrotnie i na pewno wszystko się uda. Ciasta są bardzo kapryśne, jeden mały błąd i może się on nie udać. :)

Nie zapomnij dodać się do obserwatorów! Dzięki temu nic Ci z mojego bloga nie umknie. :)

środa, 7 maja 2014

Babeczki waniliowe z kremem maślanym

Pyszne, puszyste i bardzo łatwe babeczki już raz pojawiły się na moim blogu. Dziś powracają w innej lecz nie gorszej waniliowej wersji! Przepis z którego wypieki zawsze wychodzą i nie mówię tego dlatego, że dodaje taki przepis na bloga. Piekłam je wiele razy w wersji muffinkowej. Dziś postanowiłam dodać do nich krem maślany, który nie jest bardzo słodki i masło w nim nie dominuje. Kompozycja idealna! Kto się pisze?

( Drugi raz ze szprycą, więc nie wiem co z tego wyszło! Dajcie znać czy podołałam dekoracji ;)


Babeczki:
Przepis na babeczki znajdziecie tutaj! Zrobiłam je dokładnie tak samo oprócz dodania kakao i czekolady. Oczywiście można zrobić zgodnie z przepisem, wyjdą wtedy czekoladowe. :)


Krem maślany (Na polukrowanie około 12 babeczek)
  • 1 kostka masła
  • 2 jajka
  • 120g cukru
  • około 3 łyżki kakao
Jajka wbić do miski i gotować na garnku z wrzącą wodą. Ubijać je przez cały czas na parze dodając partiami cukier. Miksować na parze do czasu, aż masa będzie gęsta i ciepła. Zdjąć z garnka i dalej miksować, aż do ostygnięcia. W osobnej misce zmiksować masło na puszystą masę. Do masła stopniowo dodawać ostudzone jajka. Po wymieszaniu można dodać kakao, aby masa nabrała ciemniejszego koloru lub innych barwników. Ozdabiać według własnej wyobraźni.

Co sądzisz o babeczkach? Wykonasz je samemu w domu? A jaki był twój ostatni wypiek?

niedziela, 4 maja 2014

"Nędznicy" kit czy hit?


Dużo wolnego powoduje, że czasami przerzucam się z laptopa na telewizor. Ostatnio wpadł mi w oko film Nędznicy. Formuła tego filmu jest nietypowa. Powstał on na podstawie musicalu i jednocześnie wszystkie teksty bohaterów są śpiewane. Co dla niektórych może wydawać się dziwne lub śmieszne, ale taki film przypadł mi do gustu. Spokojnie nie był to kolejny High School  Musical. 


Wszystko ze sobą świetnie współgrało, muzyka oddawała emocje postaci, scenografia była przemyślana w każdym calu i oddawała realia ludności żyjącej w XIX-wiecznej Francji. Historia opowiada o ucieczce więźnia Valjeana. Ekranizacja przedstawia jak jego postać zmienia się i dojrzewa w czasie rewolucji. Bohater obiecuje umierającej kobiecie, że zaopiekuje się jej córką i będzie on traktował ją jakby była jego dzieckiem. Bardzo się z nią zżywa. Miłość do dziewczyny pozostaje do kresu jego dni.

Film inny niż wszystkie romansidła, czy ekranizacje musicalów. Nie jest może najlepszym dziełem w historii kina, ale jest perełką, czymś czego jeszcze nie było. Jeśli masz wolną chwilę, a kolekcja filmów jakie chciałaś oglądnąć zmalała to nie wahaj się tylko go oglądnij. :)

Nie zapomnij dodać się do obserwatorów bloga klikając TU! lub w "Dołącz się" w pasku bocznym!

piątek, 2 maja 2014

Ogród rozkwita?

Hej kochani! Drugi dzień wolnego uważam za zakończony. Jeśli ktoś śledzi mojego fanpage to wie, że miał to być dzień pieczenia, ale jak zwykle plany się zmieniły i był to długi dzień na zakupach z mamą. Ohh.. wiem te rozrywki w czasie wolnego są takie interesujące. ;)

 Rok temu o troszkę późniejszej porze biegałam po całym moim ogrodzie z aparatem. Zachwycałam się jak wszystko ożyło, jak kwiaty pięknie zakwitły, a ogród z ponurego, zaśnieżonego kąta stał się kolorowym rajem. Wszystko to zostało uwiecznione na moich "artystycznych" zdjęciach. Oczywiście zapomniałam je dodać wtedy, więc dodam je teraz z nadzieją, że i w tym roku rośliny tak wspaniale zakwitną!

 
 

To tylko kilka z moich wielu zdjęć. Wzięłam te moim zdaniem najładniejsze i oddające urodę kwiatów.  
Czy twój ogród też już rozkwita? Są już w nim pierwsze lilie? Do usłyszenia jak zwykle w Piątek!

czwartek, 1 maja 2014

Majówka?!

Nareszcie nadszedł upragniony tydzień wolnego! Pogoda wspaniała, choć zaczyna robić się pochmurnie, próbuję korzystać z niej jak tylko mogę. Wczorajszego wieczora popełniłam okropny błąd jadąc autobusem przez autostradę. Upał był niesamowity, korki wielkie i jechałam dwa razy dłużej niż normalnie. Wszyscy wyjeżdżają na majówkę w góry. Oj! Koniec narzekania i rozpamiętywania przyszłości!

Przez ten tydzień nie planuję robić nic szególnego, przez co w pierwszy dzień już troszkę mi się nudzi. Oczywiście nie obejdzie się bez pieczenia i testowania nowych przepisów. Tyle owoców już się pojawia, więc jest w czym wybierać przy robieniu ciasta ucieranego, czy drożdżowego. Posty na pewno będą pojawiać się częściej w tym tygodniu. Jak nudzi Wam się tak jak mi, to zaglądaj! Udanej majówki i do usłyszenia już za niedługo. :)