wtorek, 31 grudnia 2013

Podsumowanie roku 2013!

 Dla niektórych trzynastka może być nieszczęśliwa, dla mnie nie była jakimś wybitnym rokiem, ale na pewno przełomowym. Rok 2013 dobiega końca, co przez ten rok udało mi się zrobić, co przez ten czas się nauczyłam i jakie błędy popełniła, o tym w dzisiejszym poście postaram się Wam opowiedzieć.

Dokładnie rok temu w ostatni dzień roku 2012, czekał na mnie nowy, pełen niespodzianek rok. W czerwcu tego roku kończyłam pierwszą klasę technikum było to dla mnie duże doświadczenie i ta szkoła przyniosła mi wiele niespodzianek tych pozytywnych i negatywnych. Gdy patrzę na to jakimi głupotami rok temu się przejmowałam, to na samom myśl chce mi się śmiać.

Przełomowa dla mnie była druga połowa 2013r. Wzięłam się za siebie i postawiłam poświęcić ten czas, aby jakoś zaplanować swoją przyszłość. Ukończyłam pare kursów związanych z moim zawodem. Niestety z nauką nie poszło mi świetnie, mimo, że wiele czasu spędziłam nad książkami, ale oczywiście wiele rzeczy mnie rozpraszało. Oglądanie GossipGirl, a teraz Pretty Little Liars. Czytanie wielu książek za które zabrałam się po długiej, długiej przerwie. (Igrzyska Śmierci, wielbie je!)

Po dłuższej przerwie w blogowaniu. Wcześniej miałam blog o grze internetowej, który był dużym sukcesem, chciałam zacząć pisać coś bardziej osobistego. Zacząć opisywać swoje pasje, swoje czasami bardzo nudne życie z nadzieją, że będzie ktoś to czytał. Teraz po pół roku pisania tutaj nie zmieniłabym, ani jednego zdania na tym blogu. Identyfikuje się z nim. Niczego istotnego nie ukrywam, a czasami porywam się do refleksji nad sobą. Czasami trudno opisać mi moje uczucia, gdy piszę jestem ostrożniejsza niż gdy rozmawiam z innymi w rzeczywistości, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się ta trudna sztuka i będzie się Wam mnie jeszcze lepiej czytało. :)

Mam nadzieję, że ten rok dla was będzie szczęśliwy, pełen pozytywnych niespodzianek, rozwijania swoich pasji. Pamiętaj, że życie jest tylko jedno i nie marnuj szans jakie Ci daje.

 Do usłyszenia już niedługo w może dla nas lepszym 2014 roku. :)

środa, 25 grudnia 2013

Christmas Day!

 Mam nadzieję, że nie siedzicie czytając tego posta z pustymi brzuchami lecz w święta raczej nikomu to nie grozi. A tu zje się jakieś ciasto to tam czeka sałatka, a za niedługo już obiad. Miej więcej z tym kojarzą mi się od pewnego czasu święta. Pierwszy dzień świąt już prawie za nami. Na pewno widok wielu prezentów pod choinką zadowolił każdego. Ale czy święta dalej mają taką magię jak dawniej?

Dawniej święta wspominaliśmy jako najważniejsze wydarzenie każdego roku, które niesie ze sobą niesłychaną magię. Pamiętam gdy sama nie mogłam doczekać się ubierania choinki i czasami ubierałam ją tydzień przed świętami, a teraz kojarzy mi się to z przymusem, choć to chyba najlepsze co można w święta robić oprócz oczywiście jedzenia!

 Teraz przed świętami panuje jedna wielka gonitwa za prezentami i to stanowi ich główną ideę. A gdzie schowała się ta radość ze spędzania czasu razem z rodziną. Przynajmniej przez chwilę nie martwienia się o przyziemne sprawy.. Po prostu odpoczywać, kolędować i nie martwić się niczym przynajmniej przez te dwa dni.

Wiem, wiem jakbym po marudziła i nie chciała zmienić świata nie byłabym sobą. ;)

Na koniec chciałabym życzyć Wam pogodnych, radosnych świąt spędzonych z rodziną, z górą jedzenia na talerzu, bo święta są tylko raz w roku!

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Pierniczki na ostatnią chwilę! / Blogmas 23#


 Przepis na pierniczki na ostatnią chwile w ty roku był dla mnie ratunkiem. Jak zwykle zapomniałam o tym, aby upiec miesiąc wcześniej tradycyjne pierniczki, które muszą leżakować. Zbawieniem dla mnie był ten przepis! Pierniczki łatwo się robi, a można je piec nawet w wigilię bez obaw o to, że będą twarde i nie do ugryzienia!

 (Przepis pochodzi ze strony mojewypieki.com)

Składniki: (na około 50 pierniczków)
  • 300g mąki pszennej
  • 100 g mąki żytniej pełnoziarnistej
  • 2 jajka
  • 13 dag cukru pudru
  • 10 dag roztopionego masła
  • 10 dag miodu
  • 1 łyżka przyprawy do piernika (dałam więcej około 2-3 łyżki)
  • 1 łyżka kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Wykonanie:
 Wszystkie składniki wsypać do naczynia, wymieszać i wyrobić. Nie dodawać mąki, gdy ciasto może być klejące.

 Rozwałkować ciasto na około 4 mm, podsypując mąką, aby się nie przyklejało. Foremkami wykrawać kształty. Piec 8-10 minut w 180 ºC. Studzić na kratce.


Do dekoracji użyła lukru lecz można ozdabiać je według uznania.

 Smacznego!


niedziela, 22 grudnia 2013

2 day to Christmas! :)/ Blogmas 22#

  Świąteczne porządki na pewno w wielu domach idą pełną parą. W końcu zostało tylko dwa dni do świąt! Ten okres czasu na pewno jest bardzo zakręcony, a wiele ludzi pędzi w poszukiwaniu prezentów na ostatnią chwilę, czy kupowaniu ozdób. Dla mnie to chwila bardzo potrzebnego odpoczynku, bo w końcu nadeszła upragniona przerwa świąteczna.

 Tak wiem, miałam dodawać codziennie nowy post, ale moje lenistwo wygrało, ale i tak długo pisałam prawda? Aż 7 dni pod rząd to mój mały rekordzik. ;)

 Wigilia to szczególny czas gdy zasiadamy do wspólnego stołu z całą rodziną. Dla mnie jest jeszcze bardziej wyjątkowy bo to właśnie w ten dzień się urodziłam. Nie wyobrażam sobie tego, że za rok będę miała już 18 lat! Strasznie szybko zleciał ten czas.

 Mam nadzieję, że spodobał Ci się ten post o czymś i o niczym. Za niedługo w końcu dodam post z przepisem na pierniczki, bo odwlekam to i odwlekam, a po świętach komu będzie potrzebny? Mam plany co do wigilii i świąt związane z blogiem, ale o tym przekonacie się już wkrótce. 

niedziela, 15 grudnia 2013

Christmas Tag/ BlogMas 15#

 Witam w moim Świątecznym tagu! Święta zbliżają się już dużymi krokami. Już czuć świąteczną atmosferę oraz zapach świątecznych smakołyków. Za niedługo postaram się wrzucić przepis na pierniczki na ostatnią chwilę,  które możecie wykonać nawet kilka dni przed świętami, a i tak będą chrupiące i na pewno nie połamiecie sobie zębów przy ich jedzeniu!

 Przejdźmy już jednak do rzeczy. Oto pięć pytań z którymi przychodzę do Was dziewięć dni przed świętami:

1. Co jesz podczas Wigilii?
  Moja rodzina raczej nie trzyma się tradycji i nie mamy zazwyczaj dwunastu dań. Nawet jeśli tyle byśmy mieli, nie wiem czy którykolwiek z nas dałby rade im podołać. Zazwyczaj jemy to co polska tradycja nakazuje, czyli barszczy z uszkami (uwielbiam!), jakaś zupa krem, pierogi z grzybami i kapustą, nie zabraknie oczywiście kompotu z suszonych śliwek oraz karpia.

2. Czy masz jakieś świąteczne tradycje?
 Tak jak wszyscy zasiadamy wspólnie do stołu podczas wigilii, ubieramy choinkę oraz cały dom w świąteczne ozdoby, pieczemy ciasta i cieszymy się chwilami odpoczynku i wspólnym kolędowaniem.

3. Prawdziwa, czy sztuczna choinka?
 Zawsze marzyłam o gęstej i pachnącej lasem prawdziwej choince lecz zazwyczaj mamy sztuczną choinkę, która na pewno nie oddaje uroku tej prawdziwej.

4. Co planujesz robić w tym roku w święta?
 Na pewno będę cieszyć się chwilą spokoju od nauki i szkoły. Jeść ile wlezie, bo kto nie pokusi się tym wszystkim smakołykom? Nadrabiać wszystkie nieoglądnięte filmiki na youtube oraz czytać kolejną część Igrzysk Śmierci - W pierścieniu ognia. To jest moja ulubiona książka, po prostu kocham tą autorkę i na pewno poświęcę jej nie jeden post.

5.  Czy kiedykolwiek robiłaś dom z piernika?
 Nie, ale może w przyszłym roku pobawię się w to, jeśli ten blog wtedy będzie jeszcze istniał. Na pewno efekt takich zmagań jest bardzo uroczy więc czemu by nie spróbować?

A jak wyglądałyby twoje odpowiedzi na te pytania? Co sądzicie o moim świątecznym Tagu? Czekam na wasze komentarze i do usłyszenia już niedługo!

niedziela, 8 grudnia 2013

VLOGMAS with youtubers! / BlogMas 6#

 Szał zbliżających się świąt zaistniał także w sferze youtube. Wiele osób szczególnie zza granicy publikuje świąteczne, a także i mniej świąteczne filmiki. Na prawdę bardzo miło ich się ogląda, a przy okazji szlifuje język. Głównie oglądam dwóch yotuberów, a są to Zoella oraz PointlessBlog, czyli Alfie. Jest to paczka przyjaciół, którzy zarazili siebie kręceniem filmików i mają ich już dość sporo, a przy okazji są bardzo pomysłowe i na prawdę wciągają, dlatego pokochali ich miliony osób. Jeśli nie słyszałyście o Zoelli szczególnie musicie to nadrobić! 

Jeśli twój weekand dłuży się nieubłaganie, a twoje pomysły na spędzenie czasu skończyły się, to zapraszam do oglądnięcia kilku filmików z ich udziałem, a na pewno wkręcicie się i będziecie chcieli obejrzeć je wszystkie! :)


A wy kogo oglądacie na youtube? Macie swoich ulubionych youtuberów?

UWAGA! Co wy na to, że gdy dobije do 20 obserwatorów bloga to zorganizuje mały konkurs z nagrodami?  Piszcie w komentarzach co o tym myślicie i nie zapomnijcie dodać się do obserwatorów!


piątek, 6 grudnia 2013

St Nicholas's Day/ BlogMas 5#

 Kto  nie wierzył, że właśnie dziś przychodzi do nas Św. Mikołaj z górą prezentów to miał zmarnowane dzieciństwo. Powoli z czasem gdy dorastamy to "święto" traci taką magię jak miało właśnie wtedy. 

  Teraz obdarowujemy siebie nawzajem, czasami z przymusu, gdy organizowane są Mikołajki w szkole i prezenty zazwyczaj są nie trafione lub po prostu mało osobiste, bo gdy dostanie się jakiś perfum lub nie daj Boże dezodorant lub szampon można być szczególnie szczęśliwym?
 Ciesze się, że w naszej klasie nie organizujemy takich atrakcji. Już chyba lepiej zorganizować coś nie wymuszonego w gronie bardzo bliskich znajomych. Gdy wiesz czym ta osoba się interesuje lub co chciałabym dostać.

  Dziś po za małym upominkiem ze strony rodziców oraz moimi ulubionymi słodyczami (jak ja kocham Toffifee) dostałam ogromny pozytywny prezent z waszej strony. Dziękuję dziewczynom za bardzo miłe komentarze pod ostatnim postem. Na prawdę dodałyście mi wielkiego kopa do działania. Szczególnie, że jesteście bardziej doświadczone w blogowaniu!

 Czy byliście grzeczni i w tym roku przyszedł do was Mikołaj? Jeśli tak co ciekawego dostaliście?


czwartek, 5 grudnia 2013

Christmas Coffee! /Blogmas 4#

Nie ma nic lepszego niż kubek gorącej kawy w zimny zimowy wieczór. Najlepsze oczywiście są te z dużą ilością bitej śmietany czy mleka, nalane do świątecznego kubka. Wtedy czas zatrzymuje się dla mnie w miejscu i mogłabym siedzieć tak godzinami zajadając coś dobrego, popijając kawą przy oglądaniu ulubionego serialu pod cieplutką kołderką....

Nie... wcale nie zrobię Wam ochoty na te pysznie wyglądające kawy. :)

 A czy tobie tak kojarzy się picie kawy? Pijecie ją codziennie, czy tak jak ja od święta? ;) Bardzo, bardzo proszę o komentarze wtedy gdy takie dostaje, wiem, że to co robię ma jakiś sens.

P.S. Przepraszam za dość krótki post dzisiaj lecz przeziębienie nie daje mi spokoju. Jutro postaram się napisać coś dłuższego. Jaki post dotyczący świąt chciałabyś przeczytać?

POST NA TEMAT KAWY >>>>>>TU!

środa, 4 grudnia 2013

Świąteczny wygląd!/ Blogmas 3#

 Czwarty dzień grudnia już prawie za nami. W sklepach nieubłaganie puszczane są świąteczne melodie, a choinki i inne dekoracje widnieją już w nich od dobrych 2 tygodni. Dlatego po chwili zastanowienia doszłam do wniosku dlaczego by nie zrobić świątecznego wystroju bloga? I tak oto już możecie zobaczyć wyniki, krótkiego remontu.


Wchodząc tu po raz pierwszy na pierwszy rzut oka widzimy nowy świąteczno-zimowy nagłówek. Na pewno nie jest moim największym graficznym dziełem, ale mam nadzieję, że choć troszkę przypadnie wam do gustu. Oczywiście nie obeszło się bez kilku małych świątecznych elementów takich jak świąteczne lampki oraz padający śnieg!


Co sadzisz o nowym wyglądzie bloga? Nie zapomnij dodać się do obserwatorów bloga >>>

 Pamiętaj by zaglądnąć tu jutro na nowy post!

wtorek, 3 grudnia 2013

Christmas Decorations/ BlogMas 2#


  Dekoracje to coś bez czego święta by nie istniały. Nie miałyby takiej magi jaką mają zazwyczaj. Bo czy wyobrażasz sobie święta bez ubierania choinki, czy robienia stroików na świąteczny stół? Na pewno nie jeden z was także tworzył wspaniałe i mniej udane szopki w dzieciństwie, które ozdabiają kominek. Te wszystkie małe elementy tworzą ogromną dawkę wspomnień oraz niepowtarzalny nastrój.

 


Pomysłów na to jak wyróżnić swój wystrój pokoju na święta jest tyle ile ludzi na ziemi. Na pewno, każdy chce wpuścić choć trochę uroku świąt do swojego mieszkania. A ty masz już pomysł jak udekorujesz swój pokój? Czy postawisz w nim tylko swoją choinkę, czy może udekorujesz lampkami i innymi świątecznymi dekoracjami?
 
Do usłyszenia jutro!

poniedziałek, 2 grudnia 2013

BlogMas day first!

 Witamy grudzień!
  Święta zbliżają się nieubłaganie, a co za tym idzie wielkie przygotowania! Od dziś do 24 grudnia codziennie pojawiać się będzie jakiś post związany ze świętami! Mam dla Was parę niespodzianek, nowinek, czy zwykłych postów! Nie zapomnijcie zaobserwować mojego bloga, by nic nie przegapić.

Jutro ruszam już pełną parą! Mam nadzieję, że razem poczujemy ducha świąt i na tym jednym razie się nie skończy. Oczywiście nie zabraknie świątecznych przepisów, prezentów i wiele, wiele więcej. 


Co sądzicie o tym pomyśle? Będziesz wchodzić tu codziennie?

 Do usłyszenia jutro!

sobota, 23 listopada 2013

First attempt!

Miesiąc pod hasłem pieczemy torty, powoli ma swój koniec. Ostatnio dowiedzieliście się już o tym, że prawdopodobnie będę piec tort urodzinowy. Co jest dla mnie dużym przedsięwzięciem i przeżyciem. Ciągle waham się nad tym jak ma on wyglądać. Wczoraj zrobiłam próbny tort z bardzo prostym i moim ulubionym kremem, który nie wiem dlaczego smakuje jakby był z toffi lecz nie ma go tam ani kropli. Aby nie było nudno dodałam do niego owoce, czego nie zrobię w oryginalnej wersji. 
 Po raz pierwszy pokrywałam ciasto lukrem. W wersji próbnej nie uwzględniałam kolorowego lukru, ale już za tydzień taki będzie. Oczywiście jakbym czegoś nie zrobiła źle to nie byłabym sobą. Postanowiłam zrobić połowe kremu więc było go bardzo mało i dlatego masa lukrowa nie wygląda na tak idealnie gładką. Na górze tortu zrobiłam kokardę, która sprawiła mi trochę trudności i dalej nie jest perfekcyjna.

Jak na pierwszy raz z masą cukrową myślę, że wyszło mi nie najgorzej. Co sądzicie o torcie? Dekorować go masą cukrową czy kremem?  A jak wyglądał twój pierwszy tort pokryty lukrem plastycznym?
___________________________________________
Przepraszam za długą nie obecność. Koniec semestru zbliża się nie ubłaganie, więc nauczyciele hurtem pytają, robią kartkówki i sprawdziany. Kocham ten czas. ;)

czwartek, 14 listopada 2013

First Challenge and first really cake!

Kiedy możesz sprawić radość komuś, a przy okazji dobrze się przy tym bawić czemu tego nie wykorzystać? Kiedy zaproponowano mi upieczenie tortu i to na tak poważne przedsięwzięcie jak 18-nastka. Była mile zaskoczona, a teraz po perspektywie czasu z koncepcją w ręku boje się tego wyzwania.. Co jeśli mi się nie uda i ta dziewczyna zostanie z niczym?
Więc stopniowo zgłębiam się w dokładną ideę tego tortu. Wiem już  jak będzie wyglądać, będzie bardzo nie skomplikowany. Podstawą będzie biszkopt przełożony kremem (waniliowy lub śmietankowy), smak będzie delikatny, a dużą garść słodyczy doda masa cukrowa. Myślałam o czym symbolicznym jak pastelowy kolor masy, a na niej ciemna kokardka z pofalowanymi wstążeczkami.


Próbę generalną tego tortu planuje zrobić tydzień wcześniej przed umówionym terminem, aby upewnić się co do wyglądu i smaku końcowego tortu. Co z tego wyjdzie? Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego i mam nadzieję, że nie poddam się i dokończę go i będzie wyglądał tak samo jak w mojej koncepcji.



Jeszcze nie raz usłyszycie o przygotowaniach do tego sporego cukierniczego wydarzenia. Na prawdę pierwszy raz będę piekła coś nie dla mojej rodziny i coś bardziej skomplikowanego niż zwykła babka. Tak jak wspominałam to troszkę mnie stresuje. Jeśli macie pomysły na tort to piszcie lub przesyłajcie zdjęcia, jestem otwarta na każdą propozycje. :)

____________________________________________________
Zapraszam do Obserwatorów>>>> 
Tam zawsze najświeższe informacje dotyczące bloga i nowych postów!

poniedziałek, 11 listopada 2013

Coffe inspirations!

Czy kawa może być inspiracją? Na pewno każdy ją pił nie raz. Niektórzy są do niej uzależnieni, a inni nie lubią jej smaku. Zaliczam się do tych drugich, ale nie tylko z powodu tego jak smakuje. O tej zabawnej lub raczej bardziej kompromitującej sytuacji opowiem troszkę później....


 Kawa znana w dzieciństwie jako coś zabronionego, tylko dla dorosłych, zawsze mnie ciekawiła... Jak smakuje, czy na prawdę jest dobra, czy tylko to zły nawyk picia jej o poranku? Teraz wiem, że zwykła fusiasta kawa nigdy nie będzie czymś co będę wielbić, jako, że jestem wielbicielką słodkich rzeczy. 

  Jak kawa to tylko z mlekiem, a najlepiej takim z pianką- takie pyszności to mogłabym pić codziennie. A tu i kolejny mój problem, po wypiciu nawet jednej szklanki latte, zaczynam zachowywać się jakbym nie miała, żadnych granic w tym co mówię. Oj nieźle wtedy nawijałam ;) Wniosek nasuwa się już sam podziwiam tych, którzy piją kawę i im to smakuje, a ja daruje ją sobie i zostane przy mojej ukochanej herbacie, bo z nią nic nie może się równać. ;)

 Choć niektórym temat postu może wydawać się mało interesujący w końcu to tylko kawa. To nie wspominam o nim przypadkiem. Już dobrze wiecie, że w tym roku jest to okres moich kursów, a bez baristycznego też by się nie obeszło. O historii kawy dowiedziałam się już dużo, a teraz czas na ich wykonywanie.

A teraz czas na twój komentarz! Czy twój dzień nie obejdzie się bez kawy?  Wolisz kawe czy herbate?
 Do usłyszenia! :)

niedziela, 10 listopada 2013

Ciasto Marchewkowe

Pyszne i zdrowe ciasto, które pamiętam  z czasów dzieciństwa. Od niego zaczynałam piec swoje pierwsze wypieki. Krucha skórka, a w środku starta marchewka, czy może być coś lepszego w niecałą godzinę?  

 


Składniki:

  • 3 szklanki mąki
  • 2 szklanki startej marchewki
  • 2 szklanki cukru
  • 1 szklanka oleju
  • 4 jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka cynamonu

Wykonanie:

Cukier i jajka ubić do białości dalej mieszając wlać olej. Dodać mąkę z przyprawami i dalej ubijać. Na koniec dodać marchew i mieszać ręcznie do połączenia się składników. Piec około 50-60 minut w 180 °C.


P.S. Zapraszam do nowej zakładki "Przepisy", gdzie znajduje się zbiór wszystkich wykonanych na blogu ciast i innych wypieków!

piątek, 1 listopada 2013

Before I die...

 Każdy chce wyznaczać sobie jakieś cele w życiu. Dla jednych to niespełnione marzenia, dla innych bliskie cele do zrealizowania. Wszyscy chcą odkrywać nowe rzeczy w swoim życiu. Czy inaczej nasze ponure, codzienne życie byłoby ciekawe? Czy miałoby jakiś cel? Z pewnością nie. W tej sprawie i ja nie jestem wyjątkiem, więc oto parę rzeczy, które jak tytuł nosi chciałabym zrealizować przez śmiercią.


Oj, trudno z tym było, oj trudno. Historia związana z uczeniem się angielskiego tak samo jak u ciebie sięga podstawówki. Kto wtedy myśli o tym by wkuwać masę słówek i wiązać z tym jakiś cel w przyszłości. O poziomie nauczania w gimnazjum wolę nie mówić, bo za dobrze to nie było. Światełkiem w tunelu było technikum. Właśnie tam nauczyłam się więcej niż przez te zmarnowane lata gimnazjum i podstawówki razem wzięte. Wierzę, że kiedyś to marzenie, choć trochę się spełni i będę mogła w pełni posługiwać się angielskim.


Kto by nie chciał urwać się choć na chwile od szarej rzeczywistości i odwiedzić nowe miejsce na świecie.   Poznawać nowe kultury, poczuć niezwykłą atmosfere odległych zakątków na ziemi. Jest parę perełek do których z ogromną przyjemnością bym pojechała. W szczególności do USA. Chciałabym poczuć czar zatłoczonych ulic Nowego Jorku, zobaczyć wiecznie słoneczną Californie, a przede wszystkim poznać niezwykle optymistycznie nastawionych do życia ludzi. 





 
 Dopiero co zagłębia się w techniki ozdabiania ciast i ciasteczek. Może kiedyś dojdę do takiego momentu gdy powiem, że udało mi się ozdobić nieźle kilka ciast i mam nadzieję, że wy też będziecie tego światkami. Bo kto nie chciałby robić takich cudeniek, które samym widokiem zachęcają, by je skosztować? Na przykład takie jak robi Carlo w swojej cukierni i pokazuje jak można pasję połączyć z dawaniem radości innym. Na razie nie pozostaje mi nic tylko dążenie do celu, bo ten wydaje się najbardziej prawdopodobny do spełnienia z tych trzech. 




A teraz czas na was! Co chciałabyś zrobić przed śmiercią? Czy masz jakieś niespełnione marzenie? Czekam na komentarze! :)

niedziela, 27 października 2013

Halloween!


Obchodzone jest najczęściej w Stanach Zjednoczonych. Z naszą kulturą raczej nie ma nic wspólnego. A jak to zmieniło się przez lata? Jednego można być pewnym jeszcze długo nie zobaczymy dzieci w kostiumach biegających po ulicach i zbierających cukierki. Czy to dobrze, czy jednak źle?

Pogańska historia tego święta budzi kontrowersje w dzisiejszych czasach. Wierzono, że 31 października zaciera się granica między światem ludzi i duchów i łatwiej im jest przedostać się na świat ludzi żywych. Wierzące w to osoby chciały wygnać złe demony, dlatego przebierano się na ich podobieństwo oraz palili ogniska.


 Znając początki tego święta trzeba zastanowić się czy jest to tylko zabawa, czy kontynuowanie dawnych obyczajów. Teraz już raczej nikt nie patrzy na to w jaki sposób to święto powstało i na pewno nikt już nie wierzy w zacieranie się dwóch światów w ten dzień. W naszych czasach to święto kojarzy się z przebieraniem za potwory i bohaterów bajek oraz chodzeniem po domach z ideą zbierania cukierków i różnymi imprezami przebierankowymi. 
 Z pewnością to święto inne niż wszystkie, w którym chodzi o zabawę i spędzenie miło chwil. 


Co sądzisz o Halloween? Czy chciałabyś to obchodzić i czy słusznie jest to obchodzone min. w Stanach? Mam nadzieję, że nowy post przypadł Wam do gustu oraz przepraszam za długą nie obecność. Jeśli masz pomysł na jakiś post, to śmiało pisz w komentarzu. ;)

niedziela, 20 października 2013

September Summation

 Wrzesień był bardzo pracowity. Niby dopiero zaczynała się szkoła, ale po tygodniu luzu od nowa kartkówki, sprawdziany i lenistwo po wakacjach niestety musiało zniknąć. Sam plan lekcji nie rozpieszcza mnie w tym roku. Siedzenie w szkole do 18 to na pewno nic miłego dla mnie. Raczej włączam wtedy tryb usypiania, tak jak połowa mojej klasy. Właśnie z powodu planu piszę tak mało postów. Wiecie jak to jest przychodzicie do domu wieczorem i marzycie o chwili ciszy i leniuchowania, a nie zabieranie się za kolejne przemyślenia pisząc posta.


Wrześniowe Seriale
Nareszcie skończyłam oglądanie 6-ciu sezonów Gossip Girl/Plotkary. Zajęło mi to dwa miesiące lecz gdyby nie Chuck i Blair nigdy nie doszłabym do końcowego odcinka. Jest w nich taka chemia, która rzadko kiedy występuje w serialach i życiu. Jak chyba każdy widz chciałam zobaczyć, aż w końcu są razem. Scenarzyści oczywiście odwlekali ten moment na sam koniec, ale i tak było warto! Oczywiście nurtowało mnie też pytanie kto jest tytułową Plotkarą. Nikt chyba nie spodziewał się, że jest nią... ale tej tajemnicy nigdy nie zdradzę ;)

  Nie obyło się także od premierowego odcinka mojego-jak już dobrze wiecie- ulubionego serialu Glee. Nie będę się powtarzać, bo nie ma to sensu, ale warto zanotować jeszcze raz, że nie bez powodu ten serial ma tyle fanów. Szczególnie ostatni odcinek udowodnił jego klasę, została w nim ukazana śmierć Finna... musicie mieć paczkę chusteczek przy sobie, gdy to oglądacie.

Blog
 Co działo się szczególnego we wrześniu na blogu? Blog przeszedł małą metamorfozę, ze stricte bloga o wypiekach na coś bardziej osobistego, oczywiście przepisy na pewno będą się niejednokrotnie pojawiać, bo jest to część mojego życia, ale na tej lekkiej zmianie chyba nikt nie ucierpi. ;)
Miesiąc temu nie obeszło się bez nowinek działowych oraz paru postów o mnie. Tematy były różne począwszy od tematów jakie wtedy mnie najbardziej interesowały do takich, w których chciałam  abyście coś się o mnie dowiedzieli.

Chcę, aby ten blog stał się miejscem do którego chcecie zaglądać regularnie wy jesteście moją inspiracją i motywem do działania i mam nadzieję, że dążę do tego, abyście polubili bloga i chcieli czytać każdego rodzaju posty od przepisów po posty z życia codziennego. Więc pytanie do Was, o czym chcielibyście poczytać w najbliższym czasie? Przepis, czy może post tematyczny?

xoxo

czwartek, 17 października 2013

Small things are special!

Pomóc spełnić kogoś marzenie, to na pewno coś niezwykłego, szczególnie gdy ta mała osoba walczy z rakiem. Taki mały gest jakim może być dla ciebie wysłanie kartki urodzinowej, może uszczęśliwić Oliwkę. Choć ma prawie 6 lat, jej marzeniem nie jest dostanie lalki, czy jakiejś innej zabawki, a dostanie czegoś czego nie można kupić za pieniądze, czyli wsparcie od nas wszystkich! 

 

Po takim geście człowiek czuje, że mimo, że to kartka jedna z paru tysięcy, to choć przez chwilę uszczęśliwiła osobę mimo, że w tak młodym wieku to z wielkimi zmartwieniami i problemami.
 Choć raz zapomnijmy o naszych przyziemnych sprawach i pomyślmy, że wiele osób walczy teraz o życie i jeśli możemy im pomóc choć przez chwile o tym zapomnieć, powinniśmy to zrobić! 

Oliwia obchodzi 6 urodziny 27.10.2013r. 
Adres na jaki należy wysyłać kartki to:
Oliwia Gandecka
ul. M.C. Skłodowskiej 11/26
65-001 Zielona Góra


Inne informacje o akcji:
Strona akcji
Strona wsparcia dla Oliwki