sobota, 17 sierpnia 2013

What I ate Friday #2

Tydzień temu dobrze poznaliście ten dział, a dziś jak w każdą Sobotę ukaże się jego kontynuacja. Dziś możecie się troszkę przerazić ilością jedzenia jakie zjadłam, bo oprócz rzeczy na zdjęciach jadłam na śniadanie kanapki z sałatką z łososia, batona oraz drugie danie- rybę z ziemniakami i surówką z jabłka i selera. Kocham mój metabolizm dzięki, któremu ciągle ważę tyle samo. ;)

Obiad 14:30/ Dinner 2:30 p.m.

Zapach leśnych grzybów podczas gotowania tej zupy przywołał wspaniałe wspomnienia, gdy wstawało się o świcie by iść do lasu nazbierać grzybów... Była przepyszna, bo nie robiona przez moją mamę ;) Zupa składała się z marchwi, ziemniaków i oczywiście z grzybów. Tak mało do szczęścia.... 

Deser 15:00

Uwielbiam te lody! Rożek jest gigantyczny, a smak karmelu i orzechów na wierzchu w połączeniu z lodami śmietankowymi wyśmienity. Jeden z moich ulubionych lodów, które mogę jeść całymi dniami i nigdy mi się nie znudzą... :)

Kolacja 20:00

Tak, tak zjadłam je obie... Tak, wiem, że to przerażające... Dwie kiełbasy, przyprawione wegetą i upieczone w piekarniku. Podane na talerzu wraz z keczupem i chlebem, czyli to co każdy polak jadł nie raz- nie wiem czy codziennie na kolacje, no ale cóż. :D

Tak, więc to wszystko na dziś w tym dziale. Wy także możecie napisać co jadłyście/jedliście wczoraj! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za twój komentarz! To bardzo wiele dla mnie znaczy. :)