niedziela, 8 września 2013

Back to School

Hej wszystkim! Nareszcie wzięło mnie na napisanie postu, blokada i brak tematów do postów był dołujący i w najbliższym czasie spróbuję to zmienić, by blog zyskał trochę ciekawych, nieoklepanych postów i coś oprócz działu What I ate Friday, który jako jedyny pojawia się regularnie.


Jak co roku w tym okresie, zaczyna się rok szkolny. Niektórzy przeszli z podstawówki do gimnazjum, a następni przeszli do technikum lub liceum. Bycie pierwszy rok w nowej szkole, zdenerwowanie, poznawanie nowych kolegów na pewno nie jest łatwe i przynajmniej mi nie kojarzy się z przyjemnością, szczególnie gdy jest się cichą i nieśmiała osobą. 


Na szczęście ten okres czasu mija i każdy przyzwyczaja się do nowego otoczenia. Szkoła to miejsce, w którym spotykają się różne charaktery. Niektórzy nienawidzą szkoły, lekcji, czy jakiegoś nauczyciela, a niektórzy to lubią. Szkoła to nie tylko miejsce, w którym uczysz się umiejętności, nowych rzeczy, ale także miejsce, w którym kształci się twój charakter i osobowość. 
 To także miejsce, w którym warto być sobą i nie warto udawać kogoś innego, by inni Cię lubili. Jeśli nie akceptują ciebie taką jaka jesteś to nie są warci twojej uwagi.


Teraz jestem w drugiej klasie technikum, więc prawie wszystko o czym pisałam już za mną. Bądźcie otwarci na innych, uczcie się na błędach. Nie zapominajcie co jest dla was najważniejsze, a wszystko będzie na dobrej drodze, do bycia szczęśliwym. Pamiętajcie, że wszystko w życiu można naprawić jeśli tego się chcę i nigdy nie jest za późno na zmiany.

Co sądzicie o moich przemyśleniach? Czy były one przydatne i podniosły Cię na duchu? Jakie były twoje początki w szkole? Czekam na twój komentarz na ten temat!

See ya!

2 komentarze:

  1. a ja w maturalnej klasie jestem :p
    ech, zaczęło się, znowu godziny ślęczenia nad książkami..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to współczuje... Matura, nauka i to wszystko...
      Trzymam kciuki za zaliczenie matury na pięć. ;)

      Usuń

Bardzo dziękuję za twój komentarz! To bardzo wiele dla mnie znaczy. :)