piątek, 11 października 2013

Ulubieńcy Września/ September Favourites!

Minął kolejny miesiąc, a co za tym idzie czas na Ulubieńców Września. Dział wkradł się na mojego bloga w tamtym miesiącu i myślę, że jest fajnym podsumowaniem każdego miesiąca. Co działo się u mnie w tym miesiącu pojawi się już za niedługo na blogu. Powiem w skrócie było bardzo kulinarnie, ale czego można było się spodziewać po szkole gastronomicznej? :)


SERIAL
Wiedziałam, że nastąpi w końcu ten moment gdy temat "Glee" pojawi się w ulubieńcach, ponieważ ten serial stał się częścią mojego życia. Jeden z najbardziej realistycznych seriali, gdzie nie ma idealnego życia -jak niestety jest w większości seriali- partnerów nie zmienia się jak rękawiczki, że aż trudno połapać się kto z kim jeszcze nie był, a cała fabuła nie opiera się na bezsensownych i nie ważnych aspektach. Jeśli szukasz serialu, w którym muzyka leczy rany i gdy na pewno wkręcisz się w życie bohaterów, a często utożsamisz się z nimi i ich problemami, to serial dla ciebie!


 Glee było pierwszym serialem, który połączył ze sobą historie bohaterów i muzykę. Cała historia zaczęła się od chóru szkolnego, który dąży do wygrania Zawodów. Dorastamy wraz z bohaterami, uczymy się na ich błędach i napawamy ich sukcesami! Takie jest Glee- nieprzewidywalne i wspierające.


YOUTUBER
Podobni tematycznie do ostatnich youtuberów, bo także opowiadają o swoim życiu w formie filmików. Natknęłam się na tą pozytywnie nastawioną rodzinę na początku wakacji. Judy to niezwykle optymistyczna osoba, mająca wiele energii mimo ciąży z bliźniakami. (One chyba umawiają się na te ciąże :)] Nic by się im nie udało bez wspierające i kochającej się rodziny jaką tworzą Judy, Benji oraz Julianna.

KSIĄŻKA
Nareszcie powróciłam do dawnych przyzwyczajeń, gdzie czytanie książek wiązało się z przyjemnością, a nie z przykrym obowiązkiem. Pierwszą książką po paro-miesięcznej przerwie, która wpadła mi w ręce to "Niania w Nowym Jorku". Powiedzmy wstęp mnie nie zachwycił lecz wczytywałam się w nią coraz bardziej. Cieszę się, że przetrwałam ten nie zachęcający początek, bo akcja w książce się zaostrza i mam nadzieję, że koniec opowiadanie mnie nie zawiedzie.

PIOSENKA
The Beatles to niekwestionowana gwiazda i nikt temu nie zaprzeczy. Byłam szczególnie szczęśliwa, gdy okazało się, że pojawią się w Glee, a gdy jeszcze wykonali moje ulubione piosenki to byłam przeszczęśliwa."Hey Judy!" jest moim ulubionym utworem, który napawa mnie niewyjaśnionymi emocjami i humor od razu  mi się poprawia gdy usłyszę jej nutę! Don't be afraid.... nana.. na.. na.. na!

Czekam na waszych ulubieńców w komentarzach! Możecie lubicie kogoś z powyżej? :)
Przepraszam Was za długą nieobecność. :C W zamian szykuje parę interesujących tematów. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie i dalej będziecie tu zaglądać. Co robiłam już za niedługo na blogu!

4 komentarze:

  1. ciekawe, moze siegne pa ta ksiazke:)
    http://forever-xx-young.blogspot.com/2013/10/teachers-day.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Zachęcam bo warto! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam glee. Zwłaszcza Klaine :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam Finchel szkoda, że nigdy już nie będą razem. Więc szczególnie ostatni odcinek był wzruszający.

      Usuń

Bardzo dziękuję za twój komentarz! To bardzo wiele dla mnie znaczy. :)