Tak, tak nastał ten fantastyczny czas pożegnania wakacji! Każdy nastolatek kocha ten moment gdy wie, że od poniedziałku zacznie się to wczesne wstawanie, tona nauki i wiele poważnych egzaminów, które czekają w tym roku. Dlatego nie ogarniam tagów "Back to school". Okay rozumiem ktoś chce pochwalić się tym, że kupił sobie zeszyt do szkoły, ale czy to komuś jakkolwiek pomoże w tym trudnym okresie gdy np. idzie do nowej szkoły. No chyba tylko będziemy wiedzieć jaka okładka zeszytu jest teraz na topie. ;)
Jak co roku podczas tego okresu, gdzie dokładnie zostało nam 2 dni wakacji (i zamiast korzystać z ostatnich dni wolności ślęcze nad kompem) przypomina mi się mój pierwszy dzień w nowej szkole. Gdy co roku widzę te zagubione wzroki pierwszoklasistów, robi mi się ich żal. (Bo nie wiedzą jeszcze do jakiej szkoły zdecydowały się pójść.) No dobra nie dla tego. Sama doskonale wiem jak trudno być pierwszakiem. Gdzie nie zna się nikogo z klasy, a nieśmiałość nie pozwala podejść do nikogo. Daj sobie trochę czasu. Wiedź, że każdy w twojej klasie jest w tej samej sytuacji. Nikt nikogo nie zna, ale zobaczysz, że za kilka dni będziesz miał już pewne zarysy ludzi, z którymi chodzisz do klasy i będziesz już wiedziała kogo unikać. Na szczęście ja pierwszą klasę mam już dawno za sobą. Teraz jedną myślą, która utrzymuje mnie przy życiu to to, że zobaczę moją paczkę przyjaciół. Z pewnością nie pomyślałabym, że będę znać tak pozytywnych ludzi, gdy przyszłam pierwszego dnia na zajęcia. Tak więc pierwszoklasiści trzymajcie się i nie pozwólcie się zjeść starszym kolegom. Pamiętajcie, że każdy był na waszym miejscu, a za kilka miesięcy będziecie mieć swoją własną grupkę przyjaciół z którymi spróbujecie przeżyć tą wielką dżungle jaką jest szkoła.
Jeżeli chcecie jakieś kolejne posty z tematu związanego ze szkoła to śmiało piszcie. Każdy z nas ma wiele historii tych smutnych i tych wesołych. Warto się nimi dzielić, aby inni nie powielali naszych błędów. Więc jak wyglądał twój pierwszy dzień w nowej szkole? ;)
Jak co roku podczas tego okresu, gdzie dokładnie zostało nam 2 dni wakacji (i zamiast korzystać z ostatnich dni wolności ślęcze nad kompem) przypomina mi się mój pierwszy dzień w nowej szkole. Gdy co roku widzę te zagubione wzroki pierwszoklasistów, robi mi się ich żal. (Bo nie wiedzą jeszcze do jakiej szkoły zdecydowały się pójść.) No dobra nie dla tego. Sama doskonale wiem jak trudno być pierwszakiem. Gdzie nie zna się nikogo z klasy, a nieśmiałość nie pozwala podejść do nikogo. Daj sobie trochę czasu. Wiedź, że każdy w twojej klasie jest w tej samej sytuacji. Nikt nikogo nie zna, ale zobaczysz, że za kilka dni będziesz miał już pewne zarysy ludzi, z którymi chodzisz do klasy i będziesz już wiedziała kogo unikać. Na szczęście ja pierwszą klasę mam już dawno za sobą. Teraz jedną myślą, która utrzymuje mnie przy życiu to to, że zobaczę moją paczkę przyjaciół. Z pewnością nie pomyślałabym, że będę znać tak pozytywnych ludzi, gdy przyszłam pierwszego dnia na zajęcia. Tak więc pierwszoklasiści trzymajcie się i nie pozwólcie się zjeść starszym kolegom. Pamiętajcie, że każdy był na waszym miejscu, a za kilka miesięcy będziecie mieć swoją własną grupkę przyjaciół z którymi spróbujecie przeżyć tą wielką dżungle jaką jest szkoła.
Jeżeli chcecie jakieś kolejne posty z tematu związanego ze szkoła to śmiało piszcie. Każdy z nas ma wiele historii tych smutnych i tych wesołych. Warto się nimi dzielić, aby inni nie powielali naszych błędów. Więc jak wyglądał twój pierwszy dzień w nowej szkole? ;)